Muzeum Transportu w Coventry

Coventry lezy niedaleko Leicester i zapewne jest tez wazne dla tego drugiego miasta. Niewiadomo mi oczywiscie, czy, to, ze muzeum jest tak swietnie zorganizowanie, czy dlatego, ze, jak sie tam wlasnie okazalo, Coventry, to zaglebie motoryzacji Zjednoczonego Krolestwa Wielkiej Brytanii, dosc, ze zbudowano miedzy tymi miastami autostrade.

Jedzie sie tak, jak "po masle", zwlaszcza ze Eva w swoim samochodzie ma duuuuzy silnik a pedal gazu wchodzi do dechy bez zadnego oporu !!

Standartowo, te niecale 50 kilometrow w 45 minut ma sie jechac (tak podaje szacowna mapa z Google), ale to by bylo wieeeellllka przesada!

No nie po to sa autostrady budowane !

Ani sie dobrze nie przymierzylem z aparatem, a tu wjezdzamy do centrum Coventry!

 

 
Jak z tych napisow wynika (ja tylko zdazylem zrobic zdjecie - o przeczytaniu wszystkiego nie bylo mowy!) moglem sie pozniej spokojnie dowiedziec, ze to jest prawie najwazniejsze, zeby bylo wiadomo jak dojechac do ragby, katedry i muzeum motoryzacji . .
Przed budynkiem muzeum postawiono taka konstrukcje, ze nie sposob tego miejsca przegapic !
 
 
Oto szacowne muzeum, a przed nim najwieksze dumy angielskiej motoryzacji dla zwyklych obwateli, JAGLAR.
 
Jaglary , Jaglary Jaglary . . .
 
Po wejsciu do muzeum mozna dostac oczo-plasu ! Jest tam pokazana historia wszykich pomyslow (najpradopodomniej anglikow) jak najlepiej sie poruszac po tym swiecie bez odrywania sie od ziemi.
Jedno z naczelny miejsc zajmuje ten oto wiekowy ( a niech to dunder swisnie! - napisalem WIEKOWY! - ten sam rocznik co JA!!!) pojazd, robiony specjalnie dla Krolowej Matki !
Dziwne byly losy tego wspanialego na owe czasy samochodu, ktorego karoseria jest ponoc z aluminium. Plywal m.in z jednym z najwiekszych i wspanialszych statkow pasazerskich swiata.
 
Tapicerka oczywiscie wykonana ze skory. (zdjecia przez szybe sa marne, ale nic wiecej nie moglem zrobic).
 
 
 
 
Jednak najwazniejsza sprawa bylo zobaczenie rekordowych pojazdow.
Na tej planszy pokazano histore bicia rekordow predkosci, co ludzi pasjonowalo wlasciwie od zawsze !
A oto pierwszy pojazd na swiecie (zrobiony w GB), ktory wprawdzie pojechal na pustyni w Newadzie szybciej niz dzwiek, ale z jakis wzgledow proceduralnych nie uznano tego rekordu. Maszyneria robi duze wrazenie, jest wielka i jest podobna do . . .wielkiego samochodu, co jak sie pozniej okazalo ma znaczenie.
Zdjecie z fleszem pokazuje dokladnie konstrukje tylnego zawieszenia, aluminiowe kola bez opon i tylna czesc silnika odrzutowego. Mozna smialo powiedziec, ze to wlasciwie jest potezny silnik na kolach plus niewielka kabina dla kierowcy.
 
 
 
 
Poniewaz wiadomo, ze Anglicy nie skapitulowali po tej polowicznie udanej probie, idziemy do miejsca, gdzie jest pojazd, ktory przeszedl do historii juz bez zadnych watpliwosci. Na tym zdjeciu widac wytyczona droge do kapsuly, gdzie bedzie mozna odczuc i zobaczyc to, co dzialo sie za sterami (samochod sterowany byl wolantem, a nie kierownica) rekordowego pojazdu . . .
     
 
Idziemy dalej, proszę szanownej wycieczki > > >